Firany nie tylko są rewelacyjnym pomysłem na dekorację okien, ale wygrywają jeszcze jeden ranking. To użytkowe tekstylia, które są najbardziej narażone na przebarwienia, zżółknięcie czy utratę pierwotnego blasku. Dawniej najczęstszą przyczyną takiego stanu rzeczy był intensywny dym tytoniowy. Dziś trochę ograniczyliśmy palenie, a już na pewno rzadziej robimy to w miejscu, w którym mieszkamy. Wciąż jednak firany są zagrożone przez wzrost temperatury – za sprawą słońca, a w sezonie grzewczym – kaloryfera. Swoje robią również kurz i roztocza, zaś w kuchni także para i osady z tłuszczu. Jak znaleźć sposoby na śnieżnobiały kolor firany?
Jak prać firany? Częściej oznacza, że dłużej Ci posłużą
Zanim odpowiemy na to pytanie, warto przypomnieć, że generalne porządki przed świętami dwa razy do roku to stanowczo za mało, by uznać firankę za regularnie pielęgnowaną. Maksymalny czas bez prania wynosi 6 tygodni w pomieszczeniach z regularną wentylacją, zaś w łazience lub kuchni – 4 tygodnie. Zresztą osoby zakochane w świeżym zapachu upranych firanek robią to jeszcze częściej. Nawet jeśli wisząca w oknie materia wyda się nam jeszcze całkiem, całkiem, zamoczenie jej w wodzie z dodatkiem skutecznych środków przywracających naturalną biel nie pozostawia wątpliwości. Najlepiej robić to regularnie, bez oceniania na oko. Oczywiście, znane są sposoby ułatwiające pranie i suszenie, jednak wypielęgnowane firany wymagają choćby odrobiny zaangażowania.
Namaczanie i jeszcze raz namaczanie – zlikwiduj efekt żółtego czy szarego welonu
Od czego zacząć? Składamy firany z jak najmniejszą ilością zagięć i zamaczamy w roztworze proszku do prania z proszkiem… do pieczenia. Czy nie prościej zastosować gotowy wybielacz? Naturalne odczynniki (zamiast proszku do pieczenia może to być niewielka ilość octu, sok z cytryny lub soda oczyszczona) nie zawierają substancji barwiących! Czego nie można powiedzieć o niektórych środkach. Dlatego upewnij się przed ich zastosowaniem, czy w składzie genialnego specyfiku nie ma zawartości, która świadczyłaby o tym, że ktoś poszedł mocno na skróty. Firanka dobrej jakości potrzebuje jedynie skutecznej chemii do rozpuszczenia i oddzielenia warstwy brudu.
Ręcznie czy w pralce? To zależy od tkaniny
Niezależnie od tego, jak bardzo reklama przekonuje Cię, że jakiś materiał jest całkowicie odporny na zanieczyszczenie i przebarwienie, nie wymaga prania, a do prasowania w ogóle nie można dopuścić – nie wierz. Nie wymyślono jeszcze pancernych firan! Nawet te bardziej wytrzymałe są po prostu zwiewnymi, ażurowymi kawałkami materiału. Maksymalna temperatura prania firan nie powinna przekraczać 40 stopni. Do pralki można włożyć poliester, nylon i inne tkaniny syntetyczne. Bawełnę i len lepiej prać ręcznie, delikatnie wyciskając i susząc rozłożone poziomo lub zawieszone w oknie. Mimo ograniczania zagnieceń firany powinny zostać uprasowane. Dla lepszego efektu – wszak najlepiej wyglądają w oknach pachnące, śnieżnobiałe firany z perfekcyjnym upięciem.
Sprawdź detale. Każdy szczegół może decydować o śnieżnej bieli firan
Niektóre pralki mają oznaczenia z automatycznie ustawionym programem do firan. Oprócz odpowiedniej temperatury powinno się tam znaleźć wirowanie na najwolniejszych obrotach. Pranie firan w pralce nie wymaga rozprostowywania taśmy. Jedynie produkty z bawełny zatrzymują charakterystyczne szare smugi, ale je powinnyśmy rozprostować i wyprać ręcznie. Trzeba pamiętać również o firanach z dodatkami. Jeśli nie da się zdjąć kryształków czy cekinów, pozostaje miska czy wanna. To także ważny argument przed wyborem firany. Czy będziesz mieć czas i ochotę na jej regularną pielęgnację? A może wolisz coś mniej absorbującego? Obojętnie, jakiego dokonasz wyboru, kup firany w specjalistycznym sklepie – tam uzyskasz wyczerpującą informację o warunkach prania.