5
(64)

Nowoczesna aranżacja mieszkania wyklucza użycie firan lub zasłon? Nic bardziej mylnego! Jeśli szykujesz argumenty, by rozprawić się z tekstylnymi ozdobami wnętrz – szkoda Twojego wysiłku. Zwolennicy okiennych materii mają asa w rękawie. Od lat niezmienną popularnością cieszą się zazdrostki – dla jednych oszczędnościowa wersja kuchennej firanki, dla innych creme de la creme domowej dekoracji.

Potrzeba matką wynalazków, czyli jak narodziły się zazdrostki

Mody i trendy stale się zmieniają, a dobry sklep z firanami i zasłonami zawsze będzie miał je w dużym wyborze. Zazdrostki (zwane niekiedy zazdroskami) cieszą się popularnością niezależnie od stylistyki wnętrza. W przeciwieństwie do suto marszczonych kotar i zwiewnego muślinu, które wywodzą swój ród z książęcych i królewskich komnat, są bardzo skromnego pochodzenia. Narodziły się na wsi, gdzie przez okna parterowych chałup łatwo było podejrzeć to i owo. Zainteresowanie życiem bliźnich (zwłaszcza w dawnych czasach, bez telewizji i Internetu) od wieków stanowi główną rozrywkę, niezależnie od pochodzenia społecznego. Dlatego pomysłowe gospodynie wynalazły zazdrostkę – niewielki kawałek materii, który zasłania dolną część okna mniej więcej od połowy jego wysokości.

Dopasowane do każdego okna

To najprostsza z okiennych ozdób, która łączy w sobie nieodparty urok i znikome koszty zakupu. W wersji solo lub w połączeniu z lambrekinami (krótkie firanki lub zasłonki na górną część okna) może stworzyć kompletną dekorację okna. Lepiej prezentuje się w małych pomieszczeniach, choć bez trudu znajdziesz bogato zdobione gipiurą lub haftowane zazdrostki na większe skrzydła okienne. Ich naturalne środowisko to kuchnia lub łazienka, ale sprawdzą się również w sypialni – czyli w miejscach, które najbardziej kojarzą się z prywatnością. Nie, żebyśmy mieli coś do ukrycia, ale wszyscy wiemy, po co wymyślono zazdrostki… Pamiętaj, że powinno się je mocować na drążkach. Rozpięte na ramie za dwa końce prędzej czy później stracą naprężenie i będą prezentować się znacznie gorzej. Okna dwuskrzydłowe wymagają osobnych mocowań.

Po żakardowe firanki stało się w długich kolejkach. Dziś możesz wybrać także woal z haftem

W Polsce mają ogromną tradycję. W czasach poprzedniego ustroju żakardowe zazdrostki były jedną z najbardziej poszukiwanych ozdób – ustawiały się po nie bardzo długie kolejki. Dawny towar spod lady dziś także świetnie prezentuje się w bardziej nowoczesnych dekoracjach (cały czas możesz znaleźć je w naszym asortymencie). Absolutną rewelacją są zazdrostki z barwnym haftem na białym woalu. U nas możesz dopasować go do kolorów ścian albo własnych preferencji. Oto najgorętsze propozycje kolorów aplikacji:

  • łososiowy
  • bordowy,
  • jasnoniebieski
  • złoty
  • zielone jabłko
  • kremowobrązowy

Zazdrostki z gipiurą – nawet na większe okna

Jaka długość zazdrostki będzie optymalna? To zależy, ile masz do ukrycia.  A mówiąc poważniej, przed wszystkim od wysokości okna, jego położenia i – oczywiście – od indywidualnych upodobań. Najczęściej spotykane długości to 30, 45, 60, 90 i 120 cm. Dłuższe będą wyglądać dobrze, jeśli zdecydujesz się na efektowne, białe lub kremowe zazdrostki z gipiurą, sięgając nawet 150 cm. To opcja najbardziej kosztowna, ale także z potencjałem na lata. Takie firanki są odporne na blaknięcie i nie wymagają prasowania.

Oceń ten artykuł

Ocena artykułu: 5 / 5. Liczba głosów: 64